Niestety, żaden z nich nie opierał się na „innowacyjnym pomyśle”, który to przyniósłby krocie w krótkim horyzoncie czasu.
Jedyną szansą, na zarobek jest moja ciężka praca + sprzyjające okoliczności.
Owszem pracuje ciężko, ale dopiero z biegiem lat nauczyłem się jak dbać o swoje interesy - kreować „ sprzyjające okoliczności”.
W ciągu tych kilkunastu lat doświadczyłem wielu aspektów prowadzenia firmy.
Ponosiłem konsekwencje własnych błędów, błędów swoich pracowników, a także ich nie kompetencji. Padałem ofiarą oszustw, wyłudzeń, niedbalstwa i zaniedbań. Nauczyłem się, że jedno w życiu to zarobić pieniądze, a zupełnie co innego to dopilnować, aby ci je zapłacono.
Konsekwencją tego wszystkiego były wszelkiego rodzaju problemy - w tym także finansowe.
Nauczyłem się operatywności w prowadzeniu firmy.
W kontaktach z urzędnikami – szczególnie podczas kontroli.
Upominaniu się o własne pieniądze a także ich bronieniu.
Pracy z dokumentami, bez względu czy trzeba je napisać, przeczytać czy zinterpretować.
Negocjowaniu wszystkiego i z każdym - w tym z windykatorami, komornikami itp.
W zwalczaniu zakusów banków i leasingów, żeby zarabiać ile się da na wszystkim na czym to tylko możliwe.
Obecnie poza prowadzenia własnych firm, doradzam innym przedsiębiorcą bazując na zdobytym doświadczeniu.
Dlaczego to robię?Bo kiedy sam szukałem pomocy – to nikogo nie znalazłem.
Bo po kilkunastu latach zbierania doświadczeń, odnoszę w tym zakresie sukcesy.
Bo szczerze nie lubię nierównych sił w interesach i dlatego dążę, aby je wyrównywać - szczególnie w relacji przedsiębiorca – firma leasingowa.
O to kim jestem.